Za nami wyjazd do stolicy Wielkopolski gdzie Nasz Śląsk Wrocław przegrał z miejscowym Lechem 3-0. Jednak mimo porażki takie klimatyczne wyjazdy zapamiętuje się na długo.
Tradycyjnie mecze Śląska z Lechem dostarczają od lat wielu emocji. Często podczas nich obie ekipy starają się pokazać z jak najlepszej strony. Pewną tradycją też stało się to, że do stolicy Wielkopolski udajemy się pociągiem specjalnym. Mimo niezbyt dalekiej odległości dojazd do Poznania jest bardzo kiepski i się dłuży. Dotyczy to zarówno transportu kołowego jak i kolejowego. Spowodowane jest to budową drogi ekspresowej S5 Wrocław- Poznań oraz remontem trakcji kolejowej pomiędzy stolicą Wielkopolski a Dolnego Śląska. Jednak wyjazd pociągiem całej grupy nawet jeśli trwa dłużej, jest bardziej klimatyczny i pozwala bardziej zintegrować całą grupę. W pociągu każdy dostał okazjonalny szalik – replikę naszej wyjazdowej flagi, która reprezentuje wszystkich kibiców Śląska i na którą zrzuciły się wszystkie grupy i fan cluby działające „wokół” Śląska.
Na początku meczu Ultrasi przygotowali oprawę. Do transparentu: „Płonie w nas fanatyzm” i sektorówki z herbami odpalono sporo pirotechniki. Było jej na tyle dużo, że sędzia musiał przerwać na kilka minut mecz. Gospodarze napinają się w necie, że to hasło jest podobne do jakiegoś hasła jednego z ich fan clubów. Ich rozkminki wywołały śmiech w szeregach wrocławskich fanów. Niech lepiej sobie rozkminią naszą wyjazdową flagę „W Delegacji” i swoją oprawę w Warszawie na Legii. Ten sam motyw i nawet tą sama czcionką. Jednak jak lubią kserować to niech nas nie mierzą swoją miarą. My nie oglądamy się na innych tylko robimy swoje i takie „gorzkie żale” w internecie budzą u nas co najwyżej śmiech. Jeśli chodzi o doping to tutaj gospodarze wypadli bardzo dobrze. Na pewno wpływ miał na to wynik meczu, który ułożył się po myśli gospodarzy. U nas było wręcz odwrotnie. Po konkretnym początku już z upływem czasu gry i niekorzystnego wyniku zapał trochę opadał, ale zdarzały się niezłe momenty.
Podsumowując, w Poznaniu stawiło się 718 fanów Śląska Wrocław z czego 683 na górnych sektorach gości, 30 z KKN-u na sektorze dolnym oraz 5 fanów WKS-u, którzy z różnych powodów pozostali przed kołowrotkami. Tego dnia wspomagało nas 17 fanów Lechii Gdańsk, 12 Slezsky-ego Opava, 11 Motoru Lublin oraz gościnnie 5 Ferencvarosu Budapeszt.